Specjalne i ciepłe podziękowania dla Rafała, za mobilizację. Powolutku wracam i tutaj. Koślawie i mało harmonijnie, ale jednak ).
Kiedy mnie przekraczałeś
byłam tylko pękniętym lustrem
w czasie naszego przenikania
ziarnka piasku zgrzytały pomiędzy taflami
rysowały przezroczyste słowa
łapczywie kreśliły obnażone drogi
które zaznaczaliśmy na mapie
tak, jak zaznacza się punkty w podróży
kiedy mnie przekraczałeś
w ślepej uliczce
nagannie utkanej pragnieniem odbicia
w miejscach brudnych i ciemnych
o dusznym zapachu wstydu
dzieliłam kolejne tafle,
tłukłam kolejne lustra,
stawiałam je w miejsca dróg
przez nas wyznawanych
odłamek jak kapliczka
odruch jak śluby milczenia
odbicia jak niewysłane listy
rozszarpane koperty
when you were transgressing me
i was just a broken mirror
during our penetration
grains of sand were grinding between the tafles
they're drawing transparent words
they're greedily sketching naked roads
which we marked on the map
this same way like remembering points of the trip
when you were transgressing me
in the blind alley
disreputably woven by desire of reflection
in dirty and dark places
with sultry scent of shame
i divided next tafles
i broke next mirrors
i put them instead of roads
professed by us
the shard like a roadside shrine
the crumb like a vow of silence
reflections like unsent letters
torn envelopes