sobota, 27 października 2018

Babcia Wala/ Grandma Wala

Wreszcie skończyłam pierwszy z portretów. Moja babcia Wala - jasny punkt w moim życiorysie. Myślę, że dzięki niej ( i dziadkowi, który już odszedł) nie zwariowałam po wszystkim.

Portrait of my grandma Wala.
At least i`ve finished this one. She taught me, what the selfless love looks like, and she was my lighthouse during darker years. I think, that despite my traumatic childhood, i`m still not getting mad because of her.
Oil painting on canvas, 30x40 cm

poniedziałek, 1 października 2018

Not a dream any more

ink on canson paper, 30x42 cm
"Dziecko jest jednak bardzo miękkie i pootwierane na oścież, świat wlewa się w nie, przenika przez jego skórę i osadza się w środku, tego nikt już nie zatrze."
Joanna Bator, Piaskowa Góra

"Czasami czuję się jak ciemny kłębek chaosu."
~ słowa ofiary urazu w książce Judith Lewis Herman, Uraz psychiczny i powrót do równowagi

A jeśli właśnie tak wyglądają moje anioły? Wg Swedenborga są dokładnie takie, jakie sobie wymodlimy. Moje zamieszkują w szczelinach nie do wymazania, w pułapkach na małe, brudne śmierci.

"But The Child  is really soft and wide open, the world streams in, penetrating a skin and settles inside so hard, that no one ever will able to cover its stains"
Joanna Bator, Sandy Hill

"Sometimes I feel like a dark bunch of chaos"
~ words of abuse survivor from a book Trauma and Recovery, Judith Lewis Herman 

But what,  if this is how my angels look like? According to Swedenborg, they are exactly, what we pray for. My own live in not-erased cracks, inside the traps for these tiny, dirty deaths.