Dyszą draperie, arrasy, gobeliny, latające dywany. Wdycham ochrę, capuut mortuum i smoczą krew, płoną pod moim językiem pergaminy z jeziora
Panting draperies, tapestries, flying carpets. I inhale ochre, capuut mortuum and sang de dragon. Parchments from the lake are burning under my tongue
Twoje prace- dla mnie rozpoznawalne, wyjątkowe i symboliczne:)
OdpowiedzUsuńKuszą skłębionym erotyzmem...
I te mięsiste słowa...
Kolejne cudo .... świetnie te czerwienie tu robią
OdpowiedzUsuńPodchody takie do malarstwa robię, powolutku, krok za krokiem, jeszcze nie czuję się gotowa, ale już zaczyna mnie nosić w tym kierunku )
OdpowiedzUsuńŚwietne prace...!
OdpowiedzUsuń