Wciąż jest tu mnóstwo do zrobienia, ale moje zwierzęta, jeszcze nabierające kształtów, jakby już oddychają samodzielnie./ There is still multum work here, but my taking shapes animals, slowly start breathing alone.
Dziękuję za twoją obecność tutaj, to bardzo pozytywnie mobilizujące : ). Cała trudność tutaj opiera się na wtórności tematu, dużo oporniej maluje mi się bez tego silnego łomotania serca, jakie ma miejsce przy bezwynikowej, zaskakującej, stresującej ' pierwszości'.
Oglądnąłem te obrazy, wyrywki, detale z większej całości, ciągle siedział mi w głowie wspomnienie, ślad - o Hieronimie Boschu, zwłaszcza "Ogród rozkoszy ziemskich" - właśnie, gdy spostrzega się jego malarstwo, ten świat malarski, niezwykły, bogaty, zdumiewający - poprzez detale... Masz niesamowitą wyobraźnię, a to co widać na Twoich obrazach, to zapewne tylko wierzchołek góry lodowej tego się się dzieje i siedzi w Twojej głowie... Pozdrawiam, WalDemar.
Bosch był jednym z pierwszych mistrzów, których oglądałam nieświadoma jeszcze, że kiedyś chwycę za pędzel. Widać głęboko zaczaił się we mnie i teraz to przebija spod warstw wszelakiej "mojości". Tak jak trytony, smoki i gargulce z bytomskich kamienic ..) Jest takich bytów we mnie pełno, a to i tak zaledwie piana zebrana z powierzchni, mam nadzieję, że z czasem udoskonalę warsztat na tyle, by zejść głębiej. Tyle we mnie wszystkiego, że jedynie w taki sposób jakiś pozorny spokój mogę zachować..
Niesamowity Świat, niesamowity świat wyobraźni...!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za twoją obecność tutaj, to bardzo pozytywnie mobilizujące : ). Cała trudność tutaj opiera się na wtórności tematu, dużo oporniej maluje mi się bez tego silnego łomotania serca, jakie ma miejsce przy bezwynikowej, zaskakującej, stresującej ' pierwszości'.
OdpowiedzUsuńOglądnąłem te obrazy, wyrywki, detale z większej całości, ciągle siedział mi w głowie wspomnienie, ślad - o Hieronimie Boschu, zwłaszcza "Ogród rozkoszy ziemskich" - właśnie, gdy spostrzega się jego malarstwo, ten świat malarski, niezwykły, bogaty, zdumiewający - poprzez detale...
OdpowiedzUsuńMasz niesamowitą wyobraźnię, a to co widać na Twoich obrazach, to zapewne tylko wierzchołek góry lodowej tego się się dzieje i siedzi w Twojej głowie...
Pozdrawiam, WalDemar.
Bosch był jednym z pierwszych mistrzów, których oglądałam nieświadoma jeszcze, że kiedyś chwycę za pędzel. Widać głęboko zaczaił się we mnie i teraz to przebija spod warstw wszelakiej "mojości". Tak jak trytony, smoki i gargulce z bytomskich kamienic ..) Jest takich bytów we mnie pełno, a to i tak zaledwie piana zebrana z powierzchni, mam nadzieję, że z czasem udoskonalę warsztat na tyle, by zejść głębiej. Tyle we mnie wszystkiego, że jedynie w taki sposób jakiś pozorny spokój mogę zachować..
OdpowiedzUsuń