środa, 1 sierpnia 2012

Panna i wilk/ Miss and the wolf

Tytuł roboczy, kobieta bez smugi zadry. Próbowałam, rozcinałam, nie dało się..Coś się zamknęło, mój świat wypchnął mnie poza siebie. Pozostało mi to, co wewnątrz, oddawać poprzez odblaski na zewnątrz. I czekać..

Just working title and the woman without a shadow of the scar. I tried, i was cutting her, but it was impossible. Something is closed, my world pushed me beyond  myself. All from inside is described by all from outside. I have to wait



80x120 cm, first layers

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapitalne prace, a te chaszcze nad głową w czarno-białej pracy, są jak dla mnie, niesamowite, fantastyczne...!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzy mi się zachaszczyć te chaszcze zupełnie mądrą plątaniną gałęzi :) Bardzo dziękuję za obecność!))

      Usuń
  3. Trochę mnie tu nie było , przestałem chodzić po blogach i co tu widzę to jakoś mi umknęło
    wiesz ona jest jakaś tak wyjątkowo czysta jak na twoje postaci , taka nieskażona , niepęknięta,
    wokoło jest jakby po staremu gąszcz z którego wypełza zagrożenie , a może ratunek............hm hmmm
    bardzo piękne
    pozdrawiam
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, cholernie mi brakowało tego rozcięcia ). co do wilka i tego, co z lasu, w początkowym zamyśle miał być przerażający, ale wiesz, ja wszystkie te stworzenia w trakcie pracy oswajam, nawet medea przestała być straszna, i w sumie to pozwalam sobie popłynąć. Niesamowite, jak jedna i ta sama praca zmienia wydźwięk z tygodnia na tydzień. Teraz jestem na etapie traktowania czerwienią różnych punktów obrazu i tak jakoś nieswojo się z tą czerwienią czuję..

      Usuń