Na ścianie czyha czarny smok
otwiera
paszczę
i sączy językiem
niemożliwe i niepodzielne.
czai się tak od wielu lat,
pilnuje, by wszystko
tkwiło na swoim miejscu.
bezwzględny bluźnierca mitów
lodołamacz pragnień
z którym czasem rozmawiam po drodze,
z każdym z jego wcieleń,
i przeczuwam,
że jest wszystkim
co smakuję na rozdrożach,
i wszystkimi,
próbującymi mnie zbawiać
ulotnie istniejąc niby ciężki monolit
w historycznej pozie,
z dystansem zrozumienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz