maski kojarzę, doskonale, pewnie spróbuję je wykorzystać), co do ran i reszty, wiesz, to nie do końca kontroluję, dlatego nie nazywam się artystą, bo nie potrafię tworzyć świadomie. to, co robię, to zapełnianie pustki, łatanie wewnętrznych rozdarć i takie tam bzdury)
świadomość jest uboga , świadomie można a nawet należy budować mosty drogi itd. ale tworzyć świadomie obraz........ to chyba jakiś koszmar:):) pozdrawiam Rafał
na szczęście nie mam pojęcia Rafale , do mnie zawsze przychodzą nieproszone zwierzęta i przedmioty, wrzucam je w przestrzeń kartki w trakcie ożywają, dorastają, inaczej nie potrafię. dziękuję, że mogę wciąż zamykać oczy )
świetny rysunek
OdpowiedzUsuńA kojarzysz takie maski doctore z XVII albo XVIII wieku? Fajnie by wyglądalo i faktycznie chyba każdy ma już dość tych ran na obrazach.
OdpowiedzUsuńprzez swoją powtarzalność bywamy czasem niepowtarzalni:)
OdpowiedzUsuńR
przestaje więc o tej powtarzalności myśleć, będe po prostu oddychać ) pięknie to napisałeś Rafale
OdpowiedzUsuńmaski kojarzę, doskonale, pewnie spróbuję je wykorzystać), co do ran i reszty, wiesz, to nie do końca kontroluję, dlatego nie nazywam się artystą, bo nie potrafię tworzyć świadomie. to, co robię, to zapełnianie pustki, łatanie wewnętrznych rozdarć i takie tam bzdury)
OdpowiedzUsuńświadomość jest uboga , świadomie można a nawet należy budować mosty drogi itd.
OdpowiedzUsuńale tworzyć świadomie obraz........
to chyba jakiś koszmar:):)
pozdrawiam
Rafał
na szczęście nie mam pojęcia Rafale , do mnie zawsze przychodzą nieproszone zwierzęta i przedmioty, wrzucam je w przestrzeń kartki w trakcie ożywają, dorastają, inaczej nie potrafię.
OdpowiedzUsuńdziękuję, że mogę wciąż zamykać oczy )